czwartek, 28 kwietnia 2011

Haul

Mam dla Was haul z dzisiaj i wczoraj :) Wczoraj wpadłam do Rossmana, a dzisiaj do Natury :) Oto co kupiłam:
*Dezodorant Dove, który ma zmiękczać odrastające włoski po goleniu.
*Serum Eveline
*Krem odżywczo-nawilżający na dzień z Olay(jedno opakowanie już zużyłam, więc niedługo recenzja)
*Pilniczek z Essence( jest rewelacyjny i opakowanie jest super, nic się nie porysuje w torebce ;) )
*Błyszczyk Essence Stay With Me- 03 Candy Bar(dzisiaj dokupiłam dla mojej Mamy;) )
*Lakier Cartice- Ultimate Nudes-030 My Cafe Au Lait At Notre-Dame
*Lakier Essence- Color & Go - Trust in Fashion
Pozdrawiam,P.

Sweet Candy Bar :)

Wpadłam wczoraj na szafę Essence, wprawdzie było parę nowości lakierowych, ale nie to co bym chciała, więc nic lakierowego nie kupiłam :) Za to przytuliłam błyszczyk Stay With Me longlasting lipgloss w kolorze 03 Candy Bar :) To mój pierwszy błyszczyk Essence. Jest to piękny koralowy odcień, bez żadnych drobinek, nie kryje całkowicie, raczej nadaje lekki kolor, na ustach wygląda bardzo naturalnie, pięknie pachnie, nie klei się i dość długo się utrzymuje :) Ma świetny aplikator, takiego jeszcze nie widziałam ;) Cena 8,99.

A Wy macie swoje ulubione błyszczyki tańszych marek? :)
Pozdrawiam,P.

środa, 27 kwietnia 2011

NOTD- Essie Lovie Dovie

Czyż ten lakier nie jest uroczy? :) Dostałam go w prezencie od Sabbathy ( thx :*). Pierwszy raz pomalowałam nim paznokcie zimą i jakoś mnie nie urzekł, taki sobie o słodki róż. Kolejne podejście zrobiłam wczoraj, w piękny słoneczny dzień iiiiii...... zakochałam się :D Aplikacja nie należy do najprzyjemniejszych, ale nie ma tragedii jak na Essie :) Dwie warstwy dają pełne krycie przy wprawnej łapce :) Schnie dość szybko i wygląda pięknie, same zobaczcie :
 
Pozdrawiam,P.

wtorek, 26 kwietnia 2011

China Glaze- Spontaneous to piekny fiolet, lekko rozbielony moim zdaniem, dalej poszukuję swojego idealnego  ;) Aplikacja bez zarzutu, schnie bardzo szybko, zdjęcia w słoneczku :)

A jakie są Wasze ulubione fioleciki?
Pozdrawiam,P.

sobota, 23 kwietnia 2011

Czaiłam się na pękający lakier dość długo, nie wiedziałam czy się polubimy. Kupiłam dwa z China Glaze (za pomocą Sabbathy-fenks ;) ), biały i czarny. Ten drugi poszedł na pierwszy ogień ;) Efekt jest przerewelacyjny!! Same zobaczcie :)
Jako baza Orly- Lola


Już nie mogę się doczekać jak wypróbuje biały :)
A co Wy myślicie o pękających lakierach? :)
Pozdrawiam,P.

Review time :)

Nadszedł czas na recenznję peelingu z firmy Avon z serii Planet SPA z minerałami z Morza Martwego.
 Pojemność 150ml, moim zdaniem jak na peeling bardzo mało, zużyłam go w przeciągu nie całego miesiąca, przy używaniu go dwa razy w tygodniu. Cena jest bardzo wysoka, bo ok 30zł bez promocji.
Jeśli chodzi o jego właściwości, to jestem bardzo zadowolona, ma on bardzo dużo grubych drobinek ścierających, zawieszonych w żelu. Skóra po nim jest bardzo gładka, dobrze się rozprowadza, łatwo się go spłukuje i nie pozostawia tłustego filmu na skórze, jak niektóre peelingi. Zapach...No właśnie, on był dla mnie największym problemem. Jest on bardzo świeży, ale według mnie jest to zapach typowo męski!  Można się przyzwyczaić, ale nie tego się spodziewałam. Kolejnym minusem jest jego wydajność, a raczej jej brak. Zużyłam go bardzo szybko.
Podsumowując, nie kupię go raczej po raz drugi, nie jest to zły kosmetyk, ale wydaje mi się, że za taką cenę możemy kupić sobie na prawdę rewelacyjny peeling, a nawet dwa.
Pozdrawiam,P.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Lakierowo-haulowo ;)

Dzisiaj po przyjściu do domku czekała na mnie taka oto niespodzianeczka :D
Może być coś lepszego!? :)

Lakiery z China Glaze to Electric Pineapple i Spontaneous, zamówiłam również w końcu osławiony Seche Vite :) Zobaczymy czy będę zadowolona :) A malutki Jumpy pochodzi z wymianki z Paramore( dziękuję! :) )
A z okazji, że zaliczyłam dzisiaj egzamin i w ogóle jest super dzień ☼ wybrałam się jeszcze do Super-Pharm i kupiłam sobie tusz do rzęs :) Maybelline One by One:
Może któraś z Was go ma? Jak się sprawuje? :)
Pozdrawiam, P.

sobota, 16 kwietnia 2011

Rimmel- Peppermint

Poszłam do Natury w celu poszukiwań nowości z Essence, oczywiście nic jeszcze nie ma :( Przechodząc obok szafy Rimmel zauważyłam to cudeńko ;D Został ostatni, więc od razu go zakosiłam ;) Jest to seria Lycra Pro z szerokim pędzelkiem, kolor 500-Peppermint. Nie wiem czy jest to stała kolekcja, w internecie wynalazłam, że jest to niby jakaś kolekcja na lato 2011 i oprócz tego jest jeszcze pare innych kolorów:
Mam nadzieję, ze reszta się pojawi w drogeriach, bo kolorki są ciekawe :)
Przejdzmy do miętuska ;) Kolor bardzo podobny do Essie- Mint Candy Apple, postaram się zrobić porównanie :) Konsystencja taka w sam raz :) Dwie warstwy kryją w zupełności, bardzo szybko schnie. Kupiłam go w promocji za 13zł :) 
Pozdrawiam,P.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Fight with cellulite!

Już 90 % kobiet boryka się z tym problemem ( tak, niestety aż tyle). Właściwie skoro taki procent ma cellulit, to czymś niemożliwym wydaje nam się jego nie posiadanie ;)
Cellulit jest to nic innego jak defekt skórny, którego przyczyną jest nierównomierne rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, które często występuję ze zmianami obrzękowymi tkanki podskórnej. U osób, które mają nadmiar kilogramów, cellulit wydaje się czymś normalnym, a co z osobami szczupłymi? Czemu one mają cellulit, skoro widzimy kości wystające przez skórę? Przyczyna jest bardzo niesprawiedliwa, dla nas kobiet ;) Nasza tkanka tłuszczowa ma po prostu taką budowę! I tego niestety nie możemy zmienić.
Jak możemy się pozbyć cellulitu? Istnieją diety antycellulitowe, magiczne urządzenia z telezakupów ;), tabletki, zabiegi kosmetyczne i chirurgiczne oraz miliony kremów antycellulitowych! Każdy producent zachwala swój produkt, każdy jest najlepszy i usuwa cellulit w 4-6 tygodni, mało tego! Pozbawia nas jeszcze dodatkowych kilogramów! Zanim zaczęłam studiować kosmetologie, to oczywiście wierzyłam we wszystkie bzdury ;) Ale teraz wiem już na co zwracać uwagę przy doborze odpowiedniego kosmetyku :)
Zanim zaczniemy nakładać krem/serum/maskę powinnyśmy zrobić porządny peeling całego ciała, szczególnie uwzględniając miejsca objęte cellulitem. Dobrze żeby peeling miał również działanie antycellulitowe lub ujędrniające, jest to dobry wstęp do dalszych zabiegów :) Ja zawsze robię peeling z masażem(masaż okrężnymi ruchami, zawsze w stronę serca), do tego celu używam szczotki, którą kupiłam w Rossmanie za 9,99 zł :)
Sprawdza się rewelacyjnie, włosie jest dość twarde i świetnie ściera martwy naskórek, a gumowe wypustki świetnie masują skórę i poprawiają krążenie. Skóra jest o niebo gładsza i jędrniejsza! Peeling wykonuje 2 razy w tygodniu.
Następnie nakładam serum, aktualnie używam Eveline Cosmetics Slim Extreme 3D.

 Jest to już moja druga tuba, zbliżam się ku końcowi :) Kosmetyk ma dość lekką konsystencję, ale trzeba go dobrze wmasować w skórę( ja wykonuję masaż antycellulitowy przy aplikacji) i chwilę odczekać przed ubraniem się, bo zostaje lepiąca warstwa na skórze, serum pięknie pachnie, orzeźwiająco i miętowo. Po ok minucie od aplikacji czujemy uczucie chłodzenia, nie jest ono jakieś przejmujące, dość przyjemne i szybko mija :) Na pewno będzie to przyjemniejsze latem :) Kosmetyki antycellulitowe nie powinny rozgrzewać, tylko właśnie chłodzić.
Po pierwszej tubie, zauważyłam znaczne ujędrnienie i wygładzenie skóry. Jeśli chodzi o mój cellulit, to nagromadził mi się z boku ud, pod pośladkami i na nich, serum dość widocznie go zredukowało :)Aplikowałam preparat 2 razy dziennie. Była to bardzo miła niespodzianka, bo podchodziłam do niego dość sceptycznie :) I nie myślałam, że za taką cenę będzie to aż tak skuteczny produkt, fajnie, że miło się rozczarowałam :) Cena to ok 11zł w promocji, ok 17zł-cena regularna. Pojemność 200ml+50ml, starczył mi dokładnie na 4tygodnie, także uważam, że całkiem przyzwoicie :)  Przy wyborze sugerowałam się przede wszystkim składnikami jakie występują w tym serum, a także opiniami i ceną.

Co takiego powinno być w kremie/serum/masce antycellulitowej, aby działały one skutecznie?
  • Kofeina-(INCI-Caffeine) - Pobudza mikrokrążenie i ukrwienie skóry,spala tkankę tłuszczową.
  • Miłorząb japoński, ginkgo biloba-(INCI-Cantella Asiatica)- ma działanie przeciwobrzękowe, wzmacnia naczynia włosowate.
  • Algi laminaria-(INCI-Laminaria Hyperborea)-posiadają właściwości wygładzające i uelastyczniające skórę,pobudzają syntezę kolagenu, ujędrniają. Posiadają zdolność wiązania toksyn w organizmie i ich szybką eliminację z ustroju.
  • L - Karnityna(INCI-Carnitine) - odgrywa ważną rolę w procesie przemiany materii, spala tłuszcz i zapobiega jego odkładaniu się, poprawia sprężystość skóry.
  • Guarana - wspomaga aktywne spalanie tłuszczu, ma działanie ujędrniające i wygładzające. 
To są główne składniki, które pomagają nam w walce z cellulitem od zewnątrz ,ale jak wiadomo, krem to nie wszystko, przede wszystkim, aby pozbyć się cellulitu należy się dobrze odżywiać, pić dużo wody i uprawiać sport :) A jeśli ktoś może sobie pozwolić na serie zabiegów w gabinetach kosmetycznych,tym lepiej :) Gabinety mają teraz szeroką gamę zabiegów antycellulitowych oraz aparatur radzących sobie z tym uporczywym problemem. Niestety cellulit nie jest łatwym przeciwnikiem i na pewno każda z Was nie raz toczyła z nim zaciętą walkę. Ja tym razem się zawzięłam porządnie i walczę już od 2miesięcy, widzę postępy i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :)
A jakie są Wasze sprawdzone sposoby na pozbycie się cellulitu i Wasze ulubione kosmetyki?
Pozdrawiam,P.

czwartek, 7 kwietnia 2011

Lakierowy haul :)

Wpadłam dzisiaj do dawno przeze mnie nie odwiedzanej Natury w nadziei na jakieś fajne zakupy lakierowe :) Zawiodłam się na Essence, bo szafa była oczywiście wymieciona do zera :( Ale za to rekompensata nastąpiła ze strony szafy Sensique :) Kupiłam 3 lakiery z nowej kolekcji Exotic Flower. Zielony trawiasty nr 247, fioletowy nr 246 i granat 249 ( nie lubię numerków na lakierach, są jakieś mniej ciekawe). Wszystkie są z shimmerem, najbardziej widoczny jest w granatowym, najmniej w zielonym, podejrzewam,że na paznokciu nie będzie go widać. Cena: ok 6zł, pojemność 7ml. Jeszcze nigdy nie miałam lakierów z tej firmy, może Wy macie jakieś doświadczenie z nimi?


Pozdrawiam, P.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Gracious♥

Lakier z firmy P2 o wdzięcznej nazwie Gracious to piękny przykurzony fiolet z różowym shimmerem, którego nie widać na paznokciu,a tylko w butelce. A szkoda, szkoda ;) Lakier rozprowadza się jak marzenie, jest dość gęsty i do pełnego krycia starczą dwie warstwy, trwałość jest nawet niezła. Udało mi się go upolować na Allegro, w zestawie z innym lakierem tej firmy o nazwie Fever (piękna, pomarańczowa czerwień) za ok 20zł. Niestety w Polsce nie znajdziemy kosmetyków firmy P2, dostępne są w Niemczech. Okazjonalnie można coś dorwać na Allegro ;) Wszystkie zdjęcia w świetle sztucznym, w czasach, gdy moje paznokcie były piękne ;)



Pozdrawiam,P.

sobota, 2 kwietnia 2011

Ścieramy ;)

Peeling drobnoziarnisty z Perfecty z minerałami morskimi i drobinkami krzemionki, ma za zadanie oczyszczać i wygładzać skórę, w czym sprawdza się bardzo dobrze :) Jednak, mimo, że jest drobnoziarnisty, to drobinki są dość ostre, a przynajmniej moja delikatna skóra je tak odbiera. Peeling ładnie pachnie i na prawdę dobrze ściera martwy naskórek, drobinki są zawieszone w żelu, dodatkowo zawiera witaminy A,B5 i E. Przeznaczony jest do cery normalnej i suchej. Bardzo nie wielka ilość wystarczy na całą twarz, jest bardzo wydajny, lekko się pieni przy rozprowadzaniu, dobrze się zmywa. Po użyciu w niektórych miejscach moja skóra jest zaczerwieniona i lekko podrażniona. Za cenę ok 10zł ( kupiłam go w promocji w Super-Pharm) otrzymujemy 60ml produktu. Nie jest to mój idealny peeling, będę poszukiwać dalej :) Mam zamiar wypróbować jeszcze peeling enzymatyczny z Perfecty, może któraś z Was używała?
Skład:

Pozdrawiam,P.