czwartek, 8 grudnia 2011

Aromatycznie

Czas jesienno-zimowy sprawia, że mam ochotę jakoś ocieplić wnętrze mojego mieszkanka :) I nie mam tu na myśli grzejnika ;) Zawsze uwielbiałam świeczki zapachowe, ale ograniczałam się do kupowania malutkich pachnących podgrzewaczy, które zużywałam w przeciągu tygodnia. Ostatnio odkryłam świeczki Yankee Candle w sklepie Organique, skusiłam się na jedną w małym słoiczku o zapachu Vanilla Cupcake, bo od zawsze kocham zapachy waniliowo-ciasteczkowe :)
Zapach samego wosku jest po prostu niesamowity! Miałam ochotę wziąć łyżeczkę i go zjeść ;) Po zapaleniu świeczki, ciepły i słodki zapach wypełnia całe pomieszczenie, nie jest nachalny, pachnie delikatnie i jest bardzo przyjemny.
Po tym jak bardzo zachwycił mnie ten zapach, zaczęłam szperać w internecie w poszukiwaniu tych świeczek. Trafiłam na stronę ZapachDomu.pl, na której znajdują się chyba wszystkie możliwe zapachy świata zamknięte w słoiczkach Yankee Candle! Ogarnęło mnie jakieś szaleństwo świeczkowe i zamówiłam sobie 3 średnie świeczki o zapachach: Christmas Eve, Christmas Cookie, Vanilla Lime, jedną małą o zapachu Soft Blanket, 4 w kształcie tarty: Home Sweet Home, Mandarin Cranberry, Mango Peach Salsa, Vanilla Lime.




 Świeczka mała ma jeden knot, czas jej palenia powinien wynosić 35-45 godzin, duże świeczki mają dwa knoty, czas palenia: 40-50h, woski  rozpuszcza się w kominku do olejków zapachowych, po zastygnięciu można je ponownie rozpuszczać, palą się ok 8h. 
Świeczki pachną niesamowicie, ciężko jest to opisać, trzeba poczuć, kupowałam te zapachy w ciemno, ale nie żałuję, bo każdy jest cudowny! Świeczki zawierają naturalne olejki zapachowe, są hipoalergiczne. Gama zapachów jest ogromna, każdy znajdzie coś dla siebie :) Słoiczki mają świetny design, są proste i będą pasować do każdego wnętrza. Cena może być trochę odstraszająca, ale uważam, że jakość jest wprost proporcjonalna do niej. Ja na pewno się uzależniłam!
Próbowałyście już tych świeczek? Jakie są Wasze sposoby na umilanie sobie chłodnych zimowych wieczorów? :)
Buziaki, P.

4 komentarze:

  1. Jestem fanką tych świeczek, z tych, o których piszesz miałam tylko Christmas Eve, ale pozostałe wąchałam w sklepie i są cudowne. Zwłaszcza Christmas Cookie, rzeczywiście ma się ochotę go zjeść :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. świeczek nie próbowała, ale ogólnie jestem miłośniczką świeczek:) W chłodny wieczór lubię załączyć sobie jakiś fajny film, serial, zrobić sobie gorącą czekoladę i wtulić się w swojego chłopaka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo podoba mi sie tematyka bloga :) Ja własnie koncze pierwszy rok studium technika uslug kosmetycznych:) Bede obserwowac ! pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ten blog umarł śmiercią naturalną? Szykam recenzji zapachów świec YC, ale nie widać :-( nie ma takiej opcji "szukaj w blogu" :-(

    OdpowiedzUsuń