Opakowanie KissBoxa jest bardzo proste, a zarazem eleganckie :) Kremowe pudełeczko z odciśniętymi czerwonymi ustami, w środku mamy liścik, w którym opisane są produkty, podana ich pełna pojemność i cena. Wszystko jest ładnie zawinięte w granatowy papier i siateczkę i przewiązane czerwoną wstążką. Nie mam zdjęcia przed rozpakowaniem, chciałam jak najszybciej otworzyć ;)
W środku znajduje się:
1.Naturalny olejek do masażu lub kąpieli cynamon z pomarańczą-AromatherapyBar(w sam raz na zimne wieczory)
2.Pomarańczowy peeling do twarzy- Fridge by yDe.
3. Lakier do paznokci Mollon, ja mam w kolorze Ginger Glow.
4.Krem odżywczy z wyciągiem z lukrecji- Natura Officinalis
Na chwilę obecną, czyli po ok 30minutach od otwarcia mojego KissBox'a mogę powiedzieć, że moje odczucia są mieszane. Próbki dwóch produktów (krem i peeling) są bardzo malutkie i wystarczą chyba tylko na jeden raz :( Z lakieru jestem bardzo zadowolona, no jak lakieromaniaczka mogłaby pogardzić ? Olejek też wydaje mi się dość fajnym produktem :) Na ten czas nie jestem w stanie powiedzieć czy zamówię prenumeratę, chociaż szczerze mówiąc jestem ciekawa, co mogłoby się znaleść w kolejnym pudełeczku :) Może następnym razem bardziej się postarają.
Pozdrawiam,P.